ZŁOTA TRUPIA GŁÓWKA
2022-06-10 15:56:51 UTC
Mowa oczywiście o autorze książki "Nurkowanie podlodowe". Warszawskim nurku, byłym właścicielu bazy "Nowa-Ama".
1. Pierwszy zamach został udaremniony, miał miejsce na jednej z warszawskich strzelnic. Zamachowcem był Krzysztof Flakiewicz. Nurek, kolega Jacka Paradowskiego. Motywem zabójstwa miały być prawa patentowe.
2. Podczas jednego z wyjazdów nurkowych Nowej Amy doszło do sfingowanej akcji ratunkowej podczas której Paweł Poręba, zaraził innego nurka, poniekąd swojego kolegę wirusem HIV. Motywem również były prawa patentowe, które ten człowiek posiadał. Paeł Poręba dostał za ten czyn dokumenty oficera Wojskowych Służb Informacyjnych.
3. W bazie w Nowej Amy, w Łańsku, jeden z "żołnierzy" i pracowników Nowej Amy, Paweł Sawicki, chciał spalić człowieka ługiem elektrycznym. Zamach również udaremniono.
Opisane zdarzenia miały miejsce w latach 2002-2004. Wszystkie są udokumentowane i są świadkowie tych wydarzeń. Jacek Paradowski po prostu myślał, że zarobi na przejęciu własności do praw patentowych, nie tylko z dziedziny nurkowania, swoich ofiar. A WSI z kolei myślało, że jest ponad prawem i, że nigdy nie będzie pociągnięte do odpowiedzialności za te czyny.
To wąski aspekt działalności komórki Waffen SS Dirlewanger. Zajebać patent, wpisać w wojskowy system patentowy siebie, jako autora patentu, i zamordować tego, co patent wymyślił.
KOMORNIK EGZEKUTOR.
1. Pierwszy zamach został udaremniony, miał miejsce na jednej z warszawskich strzelnic. Zamachowcem był Krzysztof Flakiewicz. Nurek, kolega Jacka Paradowskiego. Motywem zabójstwa miały być prawa patentowe.
2. Podczas jednego z wyjazdów nurkowych Nowej Amy doszło do sfingowanej akcji ratunkowej podczas której Paweł Poręba, zaraził innego nurka, poniekąd swojego kolegę wirusem HIV. Motywem również były prawa patentowe, które ten człowiek posiadał. Paeł Poręba dostał za ten czyn dokumenty oficera Wojskowych Służb Informacyjnych.
3. W bazie w Nowej Amy, w Łańsku, jeden z "żołnierzy" i pracowników Nowej Amy, Paweł Sawicki, chciał spalić człowieka ługiem elektrycznym. Zamach również udaremniono.
Opisane zdarzenia miały miejsce w latach 2002-2004. Wszystkie są udokumentowane i są świadkowie tych wydarzeń. Jacek Paradowski po prostu myślał, że zarobi na przejęciu własności do praw patentowych, nie tylko z dziedziny nurkowania, swoich ofiar. A WSI z kolei myślało, że jest ponad prawem i, że nigdy nie będzie pociągnięte do odpowiedzialności za te czyny.
To wąski aspekt działalności komórki Waffen SS Dirlewanger. Zajebać patent, wpisać w wojskowy system patentowy siebie, jako autora patentu, i zamordować tego, co patent wymyślił.
KOMORNIK EGZEKUTOR.