Discussion:
Czy na Hańczy jest opustówka ?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Anton
2003-11-25 07:45:01 UTC
Permalink
Cześć Chcialem sie dowiedziec czy moze kotoś wie czy na Hańczy jest złożona
opustówka ? dawno tam nie nurtkowałem ale o tym słyszałem .. czy to prawda?

pozdro
Anton
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
naphi
2003-11-25 09:54:06 UTC
Permalink
Nie ma.
Bylem w ten weekend. :)
chyba ze ktos postawil, pozatym to byla taka cieniutka linka, bo normalna to
by zaraz ukradli :)

naphi
Post by Anton
Cześć Chcialem sie dowiedziec czy moze kotoś wie czy na Hańczy jest złożona
opustówka ? dawno tam nie nurtkowałem ale o tym słyszałem .. czy to prawda?
pozdro
Anton
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Czes³aw
2003-11-25 10:05:33 UTC
Permalink
Post by naphi
Nie ma.
Bylem w ten weekend.  :)
chyba ze ktos postawil, pozatym to byla taka cieniutka linka, bo normalna to
by zaraz ukradli :)
...czyli nurki to sa złodzieje ??????????????????????????????????????????

o jejku !!!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Miron Kozlowski
2003-11-25 10:55:47 UTC
Permalink
Post by Czes³aw
...czyli nurki to sa złodzieje ??????????????????????????????????????????
o jejku !!!
Nurki nie, ale Polacy (oczywiscie nie wszyscy) tak. Bo jak co lezy nie
pilnowane to znaczy ze niczyje albo wspolne czyli i moje i moze sie
przydac.... taki wygodny relikt socjalizmu. Wystarczy przypominec slynne
felgi w BMW na koparkach. Jak narazie poza Polska i Egiptem nie musialem
pilnowac swojego dobytku nurkowego, ale coz to tez moze sie zmienic Polacy
ostatatnio wiele podrozuja.

pozdrawiam

Miron
Marcin "Helpik" Kaluza
2003-11-25 11:07:53 UTC
Permalink
Post by Miron Kozlowski
Nurki nie, ale Polacy (oczywiscie nie wszyscy) tak. Bo jak co lezy nie
pilnowane to znaczy ze niczyje albo wspolne czyli i moje i moze sie
przydac.... taki wygodny relikt socjalizmu. Wystarczy przypominec slynne
felgi w BMW na koparkach. Jak narazie poza Polska i Egiptem nie musialem
pilnowac swojego dobytku nurkowego, ale coz to tez moze sie zmienic Polacy
ostatatnio wiele podrozuja.
Na moim pierwszym nurkowaniu w Stoney Cove w UK nie moglem sie nadziwic ze
na parkingu gdzie jest kilkuset nurkow kazdy rzuca swoj sprzet niepilnowany
(wlaczajac w to komputery) gdziebadz i idzie sobie na
piwo/frytki/kawe/hamburgera (niepotrzebne skreslic). Zapytalem kolege
(anglika) czy moze by tak przezornie nie schowac sprzetu, na co on odparl ze
jedyny przypadek gdy w Stoney cos komus ginie zdarza sie wtedy gdy ow ktos
sam to cos zgubi. Ot taka ciekawostka przyrodnicza...

--
Pozdroofki

Helpik
c***@poczta.onet.pl
2003-11-25 17:16:37 UTC
Permalink
Więzienia w Zjednoczonym Królestwie świecą pustkami, sędziowie na emeryturze
wyłącznie a plicja chodzi i śpiewa hosanna! Obywatele zaś chodzą na mecze i
zagrzewają swoich faworytów do sportowej walki.
Czarek51
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Miron Kozlowski
2003-11-25 18:45:25 UTC
Permalink
Post by c***@poczta.onet.pl
Więzienia w Zjednoczonym Królestwie świecą pustkami, sędziowie na emeryturze
wyłącznie a plicja chodzi i śpiewa hosanna! Obywatele zaś chodzą na mecze i
zagrzewają swoich faworytów do sportowej walki.
Czarek51
Nie wiem ja w GB, ale nurkowalem wielokrotnie w Turcji i Grecji i mimo, ze w
roznych bazach moj sprzet suszyl sie godzinami bez nadzoru (takze komputery
regulatory itp) przy czesto uczeszczanych arteriach nie zdarzylo sie aby
zginelo cokolwiek, to samo gdy nurkowalem na Sri lance, a centrum z lisci
palmowych bylo na ruchliwej plazy, gdzie sprzet moj lezal 3 tyg bez
uszczerbku. 2 lata temu sie tak rozbestwilem ze zostawilem moj sprzet w
torbie nurkowej na dworcu autobusowym pod latarnia w Marmaris na 6h bez
nadzoru i coz nadal jest. Kto wierzy w nasza polska uczciwosc, polecam
pozostawic torbe na dworcu w Polsce i poczekac ile sekund zajmie jej
znikniecie.

pozdrawia ubawiony

Miron
Radol
2003-11-26 08:52:56 UTC
Permalink
He, he

ja mogę powiedzieć ile czasu bez nadzoru mogą leżeć dwa stage z automatami
na brzegu w parku w miejscowości która ma około 2.000 stałych mieszkańców
:)))
Oczywiście do czasu całkowitego ich zniknięcia :))
Sprawdzone empirycznie, nie wiem tylko ile czasu musi upłynąć aby pojawiły
się ponownie.
Pewnie wieczność :))

Pozdrawiam
Radol
Marcin "Helpik" Kaluza
2003-11-26 07:49:57 UTC
Permalink
Post by c***@poczta.onet.pl
Więzienia w Zjednoczonym Królestwie świecą pustkami, sędziowie na emeryturze
wyłącznie a plicja chodzi i śpiewa hosanna! Obywatele zaś chodzą na mecze i
zagrzewają swoich faworytów do sportowej walki.
Nie. Po prostu zlodzieje nie nurkuja, a nurkowie nie kradna.

--
HTH

Helpik
k***@wp.pl
2003-11-25 17:02:41 UTC
Permalink
Post by Marcin "Helpik" Kaluza
Na moim pierwszym nurkowaniu w Stoney Cove w UK nie moglem sie nadziwic ze
na parkingu gdzie jest kilkuset nurkow kazdy rzuca swoj sprzet niepilnowany
(wlaczajac w to komputery) gdziebadz i idzie sobie na
piwo/frytki/kawe/hamburgera (niepotrzebne skreslic). Zapytalem kolege
(anglika) czy moze by tak przezornie nie schowac sprzetu, na co on odparl ze
jedyny przypadek gdy w Stoney cos komus ginie zdarza sie wtedy gdy ow ktos
sam to cos zgubi. Ot taka ciekawostka przyrodnicza...
--
Pozdroofki
Helpik
Helpik nurkowalem tam swego czasu dosyc czesto.Rzeczy ginely, takie duperele
jak pasy czy maski( moze ktos bral przez pomylke, jest tam dosyc tloczno)
Z tym rzucaniem sprzetu gdziekolwiek i pozostawianiem go bez nadzoru np.
kompy to troche przesadziles. Wystarczy przejzec liste ,,zaginionych,, rzeczy
w sklepie nurkowym- jezeli ci ja pokaza.

pozdrowienia Krzysiek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
wróblik
2003-11-25 12:35:59 UTC
Permalink
Odbiegacie od tematu.
Możesz mi wytłumaczyć po co ci opustówka na Hańczy,
- rozumiem, jeżeli jej tam nie ma to nie zanurkujesz............
- albo ścianki nie znajdziesz
- a może boisz się zgubić pod wodą

Wytłumacz mi
Pozdrawiam
wrubel
Anton
2003-11-25 13:12:00 UTC
Permalink
Post by wróblik
Odbiegacie od tematu.
Możesz mi wytłumaczyć po co ci opustówka na Hańczy,
- rozumiem,  jeżeli jej tam nie ma to nie zanurkujesz............
- albo ścianki nie znajdziesz
- a może boisz się zgubić pod wodą
Wytłumacz mi
Pozdrawiam
    wrubel
Juz wyjaśniam na Twoję troszkę zgryźliwą wypowiedz.. nie o to chodzi, żebym
sie nie zgubił pod wodą, nie nurkuję tylko tam gdzie jest opustówka..
Jezeli jezdzisz nad Hańczę tylko po to by zrobic ściankę ewentualnie znaleść
dłubanke i kamień to Twoja sprawa. Nie oceniaj innych po sobie .. ja akurat
napatrzyłem się juz na to parę lat temu ... ok jest miło to zobaczyć
ponownie ...ale pamiętam kiedyś jak nurkowałem z drugiej polanki to widziałem
jakąś boję na środku jezieora i myśłałem że to jest opustówka zamontowana na
stałe i możena sobie naprzykład zaliczać głębokości w dosć jak pewnie mi
przyznasz rację konfortowych warunkach... tak przy okazji a może włąśnie my
jako nurkowie powinniśmy założyc taką opustówkae na HAŃCZY na stałe ..
służyłaby ona nam wszystkim do zalicznia głebokości.. co wy na to?
anton
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
wróblik
2003-11-25 13:48:05 UTC
Permalink
a to zwracam honor w zasadzie to można by było...warte pomyślenia
Aaa..
To sie wybierz na drugi brzeg jeziora problem z dotarciem jest ale warto


pozdrawiam
wrublik
mokrymir
2003-11-25 17:21:06 UTC
Permalink
Post by Anton
Post by wróblik
Odbiegacie od tematu.
Możesz mi wytłumaczyć po co ci opustówka na Hańczy,
- rozumiem, jeżeli jej tam nie ma to nie zanurkujesz............
- albo ścianki nie znajdziesz
- a może boisz się zgubić pod wodą
Wytłumacz mi
Pozdrawiam
wrubel
Juz wyjaśniam na Twoję troszkę zgryźliwą wypowiedz.. nie o to chodzi, żebym
sie nie zgubił pod wodą, nie nurkuję tylko tam gdzie jest opustówka..
Jezeli jezdzisz nad Hańczę tylko po to by zrobic ściankę ewentualnie znaleść
dłubanke i kamień to Twoja sprawa. Nie oceniaj innych po sobie .. ja akurat
napatrzyłem się juz na to parę lat temu ... ok jest miło to zobaczyć
ponownie ...ale pamiętam kiedyś jak nurkowałem z drugiej polanki to widziałem
jakąś boję na środku jezieora i myśłałem że to jest opustówka zamontowana na
stałe i możena sobie naprzykład zaliczać głębokości w dosć jak pewnie mi
przyznasz rację konfortowych warunkach... tak przy okazji a może włąśnie my
jako nurkowie powinniśmy założyc taką opustówkae na HAŃCZY na stałe ..
służyłaby ona nam wszystkim do zalicznia głebokości.. co wy na to?
anton
Myslę że lepiej bedzie jak załozymy łańcuch ze stalową beczką jako bojką .
Mir.
sir_ralph
2003-11-26 07:58:36 UTC
Permalink
Post by mokrymir
Myslę że lepiej bedzie jak załozymy łańcuch ze stalową beczką jako bojką .
Mir.
no nie wiem, nie wiem...
taki łańcuch to dopiero się może przydać... a beczka?! ho! ho! :-)))
--
pozdrawiam z nurkowym bul,bul.o0O
sir_ralph
(Rafał "Żółty" Żółtonos)
Sly
2003-11-25 21:23:05 UTC
Permalink
Hej,
Post by Anton
ale pamiętam kiedyś jak nurkowałem z drugiej polanki to widziałem
jakąś boję na środku jezieora i myśłałem że to jest opustówka zamontowana na
stałe i możena sobie naprzykład zaliczać głębokości w dosć jak pewnie mi
przyznasz rację konfortowych warunkach... tak przy okazji a może włąśnie my
jako nurkowie powinniśmy założyc taką opustówkae na HAŃCZY na stałe ..
służyłaby ona nam wszystkim do zalicznia głebokości.. co wy na to?
Jakies dwa lata temu byla tam pet przywiazany do cienkiej linki oznaczajacy
dno.
To DNO. :-)
Czy jest teraz nie wiem.

Co do pomyslu z postawieniem opustowki aby zaliczac glebokosc w komfortowych
warunkach, to chyba raczej nie IMHO. Raz, ze samo zaliczanie glebokosci to
dla wielu nie najlepszy pomysl. Dwa, ze warunki do tego na Hanczy nigdy nie
beda komfortowe (brak dna, ciemno zimna woda itp.). Trzy, ze glebokosc na
Hanczy jakby wymyka sie dozwolonym zakresom...;-) Ci zas co sie zakresom
wymknac potrafia, chca i maja prawo i tak wiedza co, gdzie i jak - potrafia
odpowiednio sobie przygotowac zaplecze nurkownaia i stawiaja sobie swoja
wlasna opustowke.

A po czwarte - co to za przyjemnosci zaliczac glebokosc przy kawalku
sznurka?...;-)))

Pzdr,
Sly
Marcin "Helpik" Kaluza
2003-11-26 07:48:04 UTC
Permalink
Post by Sly
A po czwarte - co to za przyjemnosci zaliczac glebokosc przy kawalku
sznurka?...;-)))
To nasz sport narodowy:-))) Nurkowanie nie polega na tym zeby cos poogladac
tylko "zaliczac" i moc sie potem kolegom pochwalic. Dlatego lepiej nurkowac
na bagnach niz na Baltyku.


--
Pozdroofki

Helpik
Anton
2003-11-26 08:12:53 UTC
Permalink
To prawda!! ja czerpię przyjemność z samego bycia pod wodą a nie z tego, ze
zobaczę cos ciekawego .. doznania wzrokowe są uboczną przyjemnością.. kiedys z
kumpem siedzieliśmy sobie 74 min. na dnie jez. Narty na glębokości ok 7-8 m na
takiej polanie wodorostów ... ale była zabawa. A wracając do opustówki to wiesz
czasami dobrze sprawdzić czy dasz radę np na 55 m. .. a mowiąc o komforcie
nurkowania na Hańczy to mmiałem na mysłi : po pierwsze, że jest czysta woda po
drugie, że nurkujesz przy "sznurk", którego zawsze możesz sie złapać jakby cos
nie tak poszło i nawet po nim wyjsc. po trzeczie to, że trudno złapać dno to
jest własnie wygoda - na dnie w jeziorach jak pewnie wiesz nie jest
najprzyjemniej.... Oczywiscie mozna swoją założyc .. ale ile wygodniej by było
jakby juz była...
Anton
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Miron Kozlowski
2003-11-26 08:25:31 UTC
Permalink
A wracając do opustówki to wiesz
Post by Anton
czasami dobrze sprawdzić czy dasz radę np na 55 m. ..
Mam nadzieje ze nurkujesz solo i nie masz zony i dzieci... Z takim
podejsciem za dlugo nie ponurkujesz. Marcin ma racje, to znany na calym
swiecie, ale u nas baaaardzoo rozpowszechniony syndrom Macho Diver. Wstyd
Panowie sie tym chwalic na grupach dyskusyjnych, czytajac inne posty w tym
watku dochodze do wniosku, ze nic sie w tym kraju nie zmienia...

pozdrawiam zasmucony

Miron
http://republika.pl/mironx
Konrad Dubiel
2003-11-26 08:45:30 UTC
Permalink
Post by Miron Kozlowski
Post by Anton
A wracając do opustówki to wiesz
czasami dobrze sprawdzić czy dasz radę np na 55 m. ..
Mam nadzieje ze nurkujesz solo i nie masz zony i dzieci... Z takim
podejsciem za dlugo nie ponurkujesz. Marcin ma racje, to znany na calym
swiecie, ale u nas baaaardzoo rozpowszechniony syndrom Macho Diver. Wstyd
Panowie sie tym chwalic na grupach dyskusyjnych, czytajac inne posty w tym
watku dochodze do wniosku, ze nic sie w tym kraju nie zmienia...
Dlaczego od razu Macho Diver? Winda przy opustówce na 55m i z powrotem
nie musi być niebezpieczna. A jeżeli ktoś chce zobaczyć jak działa
narkoza azotowa to lepiej to zrobić w jeziorze przy opustówce niż
na bałtyckim wraku. A jeżeli ktoś czuje się na siłach to czemu nie?
--
Konrad Dubiel
***@dubiel.eu.org
Radol
2003-11-26 08:57:28 UTC
Permalink
A nie sądzicie, że jeśli już będzie opustówka,
to więcej osób będzie chciało sprawdzić czy
są w stanie to zrobić??
Taka bojka kusi ....
... więc lepiej niech osoby któe są w stanie zaliczyć pewne głębokości,
same przygotują sobie zaplecze.

Pozdrawiam
Radol
k***@wp.pl
2003-11-26 09:51:09 UTC
Permalink
Post by Anton
A wracając do opustówki to wiesz
Post by Anton
czasami dobrze sprawdzić czy dasz radę np na 55 m. ..
Mam nadzieje ze nurkujesz solo i nie masz zony i dzieci... Z takim
podejsciem za dlugo nie ponurkujesz. Marcin ma racje, to znany na calym
swiecie, ale u nas baaaardzoo rozpowszechniony syndrom Macho Diver. Wstyd
Panowie sie tym chwalic na grupach dyskusyjnych, czytajac inne posty w tym
watku dochodze do wniosku, ze nic sie w tym kraju nie zmienia...
pozdrawiam zasmucony
Macho diver to taki magik, ktory jedzie nad Hancze pooglada sobie scianki
ma twinka na plytce z octopusem na piecdziesiecio metrowym wezyku worek 150
litrowy a nastepnie pyfko i w drodze powrotnej 140 km/h wyprzedzajac na
trzeciego, bezsensownie mrugajac dlugimi.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
c***@amerbank.pl
2003-11-26 10:49:42 UTC
Permalink
 Macho diver to taki magik, ktory jedzie nad Hancze pooglada sobie scianki
hmmm....jeden z ciekawszych obiektow podwodnych w naszych jeziorach do ogladania
 ma twinka na plytce z octopusem
no albo twin albo octopus....razem jakos nie moge sobie wyobrazic
na piecdziesiecio metrowym wezyku, worek 150 litrowy
czysta piekna ironia.....ciekawe czy wiesz po co niektorzy czasem maja jeden z
wezykow nieco dluzszy....?
a nastepnie pyfko i w drodze powrotnej 140 km/h wyprzedzajac na
trzeciego, bezsensownie mrugajac dlugimi.
A tu trafiles w sedno........tylko nie wiem co masz do piwa ??? napoj jak
napoj.....szczegolnie bezalkoholowy.

pzdr
Cezar
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Marcin "Helpik" Kaluza
2003-11-26 10:04:51 UTC
Permalink
Post by Anton
To prawda!! ja czerpię przyjemność z samego bycia pod wodą a nie z tego, ze
zobaczę cos ciekawego .. doznania wzrokowe są uboczną przyjemnością.. kiedys z
kumpem siedzieliśmy sobie 74 min. na dnie jez. Narty na glębokości ok 7-8 m na
takiej polanie wodorostów ... ale była zabawa.
Polecam probe utrzymania neutralnej plywalnosci lezac na wznak. Dla
zaawansowanych wynurzenie w toni "na wznak". Tez jest przednio tylko
przeplywajacy nurkowie czasami robia glupie miny jakby chcieli zapytac
"wszystko w porzadku tam w tych wodorostach?" :-)
Post by Anton
A wracając do opustówki to wiesz
czasami dobrze sprawdzić czy dasz radę np na 55 m. .. a mowiąc o komforcie
nurkowania na Hańczy to mmiałem na mysłi : po pierwsze, że jest czysta woda po
drugie, że nurkujesz przy "sznurk", którego zawsze możesz sie złapać jakby cos
nie tak poszło i nawet po nim wyjsc. po trzeczie to, że trudno złapać dno to
jest własnie wygoda - na dnie w jeziorach jak pewnie wiesz nie jest
najprzyjemniej.... Oczywiscie mozna swoją założyc .. ale ile wygodniej by było
jakby juz była...
Anton, jezeli ktos do zrobienia 55m potrzebuje sznurka jako "uspokajacza" bo
sie nie czuje komfortowo, to moim skromnym zdaniem nie powinien tego robic.

--
Pozdroofki

Helpik
Anton
2003-11-26 10:34:27 UTC
Permalink
Chłopaki znowu mnie, żle zrozumieliście...akurat uważam, że mam doskonałe
podejscie do nurkowania tzn. czerpie to co chce jak chce robic 46 m. bez
opustówki to jadę na hel i płynę z Andrzejem S. na Abille jak chce sie
wygłupiać to jadę na koparki a jakbym chciał zrobić 55 m. na Hańczy to wolałbym
to robić przu opustówce..tym bardziej, że nigdy nie byłem na takiej
głebokości ! miałem juz kilka juz awarii swoich kumpli i wiem doskonale co to
znaczy wychodzić w toni w 45 m. a co znaleść opustówkę i czuć sie bezpiecznie..
więc nie osądzajcie mnie od razu jak jakiegoś nieopowiedzialnego nurka, który
wymyśła sobie rzeczy, o których nie ma pojęcia....ba ma ..

odnośnie wypowiedzi, że jezeli byłaby juz tak opustówka to więcej osób by tam
nurkowało.. może i tak ale jak ktoś chece to i tak to zrobi bez tego tyle, że
mniej bezpiecznie..
Anton
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Krzysztof Bia³y
2003-11-26 10:42:43 UTC
Permalink
Post by Anton
a jakbym chciał zrobić 55 m. na Hańczy to wolałbym
to robić przu opustówce..tym bardziej, że nigdy nie byłem na takiej
głebokości !
bedzie bez moralizowania:
jak chcesz koneicznie robic te 55m to bardziej bym polecał pojechać na pole
za Słowikiem (na górce). Tam schodzisz w dół z plazy prosto jak w mordę
strzelił - dno opada bardzo stromo i te 55m osiągniesz w kilka minut. Płynąc
nad dnem. Powrót tą samą drogą. A przynajmniej coś widać po trasie... jak
cos spierd... to masz przynajmniej dno pod brzuchem.

Co do opustówki to nie widzę potrzeby umieszczania jej na stałe na Hańczy.

Pozdrawiam
Krzysiek Biały
Sly
2003-11-26 11:58:19 UTC
Permalink
Hej Anton,
Post by Anton
Chłopaki znowu mnie, żle zrozumieliście...akurat uważam, że mam doskonałe
podejscie do nurkowania tzn. czerpie to co chce jak chce robic 46 m. bez
opustówki to jadę na hel i płynę z Andrzejem S. na Abille jak chce sie
wygłupiać to jadę na koparki a jakbym chciał zrobić 55 m. na Hańczy to wolałbym
to robić przu opustówce..tym bardziej, że nigdy nie byłem na takiej
głebokości !
(...)

Spokojnie...

Przede wszystkim w jednym masz racje - lina opustowa na pewno bardzo ulatwia
robienie tego typu nurkowan. Nawet bardziej w aspekcie psychicznym niz
fizycznym.

Ale postawienie na Hanczy opustowki w najglebszym miejscu, po to zeby przy
niej "zaliczac" np. 55m? Ty to masz pojecie o komforcie - prawie nastepne 50
m wody pod soba...

Jezeli chcesz zrobic 55 m aby przekonac sie, czy sobie radzisz z takim
poziomem narkozy azotowej - to nie tedy droga - nic Ci takie nurkowanie nie
da (w aspekcie poznawczym, bo oczywiscie bedzie sie czym pochwalic wsrod
kumpli...). Cala sprawa w tym, ze narkoza to nie tylko glebokosc, to tez
czas i wysilek. Nurkowie rekreacyjni z zalozenia nurkuja bezdekompresyjnie,
a to oznacza krotkie ekspozycje w najglebszym miejscu - nawet jesli jest to
bardzo gleboko (vide windy na 100+m na powietrzu robione niemal
bezdekompresyjnie - wg wskazan komputera oczywiscie).

Zamiast robic winde na duza glebokosc ja bym podszedl do tego tak: akwen z
przejrzysta woda (Chorwacja, Egipt itp.), odpowiednie zabezpieczenie nad i
pod woda oraz dno, 30m - pare min plywania na max tam i z powrotem wzdluz
izobaty powinno wystarzyc aby poczuc jak azot daje w czajnik.
(Hiperwentylacji dowolnej nie polecam - ryzyko omdlenia). I wtedy mozesz
sprawdzic jak bardzo jestes zakrecony poprzez test siodemkowy, czy
rozwiazanie prostego zadania matematycznego na czas i porownanie wynikow z
tymi z powierzchni.

Tylko po co? Powyzsze jest IMHO bezpieczniejsze niz 55m na Hanczy ale i tak
wystarczajaco niebezpieczne i niezdrowe. Glebokosc, dlugi czas ekspozycji,
wysilek fizyczny - same czynniki ryzyka DCS, ktorych powinno sie unikac pod
woda. Takie nurkowanie trzeba umiec zapalnowac (dekoplaner, zaostrzone
rezimy, tlen, dekompresja, zabezpieczenie pod i nad woda itp.) a i tak nie
wyeliminuje sie ryzyka choroby w 100%.

A do tego zgodnie z (po czesci pewnie prawdziwa) teoria Helpika nie bedzie
czym sie chwalic. "Zrobilem 30-stke w Egipcie i tak mnie walnela narkoza..."
wywola zapewne usmieszek poblazania wsrod innych macho-nurkow... :)))

Pzdr,
Sly
Maciej Listek
2003-11-27 10:03:40 UTC
Permalink
Anton słuchaj mądrych rad - to długo pożyjesz
Tylko dydtansu trochę do siebie , swojej wiedzy i fachowości życzę - też
pomoże przedłużyć życie .
Liścionurek
Post by Sly
Hej Anton,
Post by Anton
Chłopaki znowu mnie, żle zrozumieliście...akurat uważam, że mam doskonałe
podejscie do nurkowania tzn. czerpie to co chce jak chce robic 46 m. bez
opustówki to jadę na hel i płynę z Andrzejem S. na Abille jak chce sie
wygłupiać to jadę na koparki a jakbym chciał zrobić 55 m. na Hańczy to
wolałbym
Post by Anton
to robić przu opustówce..tym bardziej, że nigdy nie byłem na takiej
głebokości !
(...)
Spokojnie...
Przede wszystkim w jednym masz racje - lina opustowa na pewno bardzo ulatwia
robienie tego typu nurkowan. Nawet bardziej w aspekcie psychicznym niz
fizycznym.
Ale postawienie na Hanczy opustowki w najglebszym miejscu, po to zeby przy
niej "zaliczac" np. 55m? Ty to masz pojecie o komforcie - prawie nastepne 50
m wody pod soba...
Jezeli chcesz zrobic 55 m aby przekonac sie, czy sobie radzisz z takim
poziomem narkozy azotowej - to nie tedy droga - nic Ci takie nurkowanie nie
da (w aspekcie poznawczym, bo oczywiscie bedzie sie czym pochwalic wsrod
kumpli...). Cala sprawa w tym, ze narkoza to nie tylko glebokosc, to tez
czas i wysilek. Nurkowie rekreacyjni z zalozenia nurkuja
bezdekompresyjnie,
Post by Sly
a to oznacza krotkie ekspozycje w najglebszym miejscu - nawet jesli jest to
bardzo gleboko (vide windy na 100+m na powietrzu robione niemal
bezdekompresyjnie - wg wskazan komputera oczywiscie).
Zamiast robic winde na duza glebokosc ja bym podszedl do tego tak: akwen z
przejrzysta woda (Chorwacja, Egipt itp.), odpowiednie zabezpieczenie nad i
pod woda oraz dno, 30m - pare min plywania na max tam i z powrotem wzdluz
izobaty powinno wystarzyc aby poczuc jak azot daje w czajnik.
(Hiperwentylacji dowolnej nie polecam - ryzyko omdlenia). I wtedy mozesz
sprawdzic jak bardzo jestes zakrecony poprzez test siodemkowy, czy
rozwiazanie prostego zadania matematycznego na czas i porownanie wynikow z
tymi z powierzchni.
Tylko po co? Powyzsze jest IMHO bezpieczniejsze niz 55m na Hanczy ale i tak
wystarczajaco niebezpieczne i niezdrowe. Glebokosc, dlugi czas ekspozycji,
wysilek fizyczny - same czynniki ryzyka DCS, ktorych powinno sie unikac pod
woda. Takie nurkowanie trzeba umiec zapalnowac (dekoplaner, zaostrzone
rezimy, tlen, dekompresja, zabezpieczenie pod i nad woda itp.) a i tak nie
wyeliminuje sie ryzyka choroby w 100%.
A do tego zgodnie z (po czesci pewnie prawdziwa) teoria Helpika nie bedzie
czym sie chwalic. "Zrobilem 30-stke w Egipcie i tak mnie walnela narkoza..."
wywola zapewne usmieszek poblazania wsrod innych macho-nurkow... :)))
Pzdr,
Sly
Anton
2003-11-26 10:37:55 UTC
Permalink
Chłopaki znowu mnie, żle zrozumieliście...akurat uważam, że mam doskonałe
podejscie do nurkowania tzn. czerpie to co chce jak chce robic 46 m. bez
opustówki to jadę na hel i płynę z Andrzejem S. na Abille jak chce sie
wygłupiać to jadę na koparki a jakbym chciał zrobić 55 m. na Hańczy to wolałbym
to robić przu opustówce..tym bardziej, że nigdy nie byłem na takiej
głebokości ! miałem juz kilka juz awarii swoich kumpli i wiem doskonale co to
znaczy wychodzić w toni w 45 m. a co znaleść opustówkę i czuć sie bezpiecznie..
więc nie osądzajcie mnie od razu jak jakiegoś nieopowiedzialnego nurka, który
wymyśła sobie rzeczy, o których nie ma pojęcia....ba ma ..

odnośnie wypowiedzi, że jezeli byłaby juz tak opustówka to więcej osób by tam
nurkowało.. może i tak ale jak ktoś chece to i tak to zrobi bez tego tyle, że
mniej bezpiecznie..
Anton
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Anton
2003-11-26 10:40:22 UTC
Permalink
Chłopaki znowu mnie, żle zrozumieliście...akurat uważam, że mam doskonałe
podejscie do nurkowania tzn. czerpie to co chce jak chce robic 46 m. bez
opustówki to jadę na hel i płynę z Andrzejem S. na Abille jak chce sie
wygłupiać to jadę na koparki a jakbym chciał zrobić 55 m. na Hańczy to wolałbym
to robić przu opustówce..tym bardziej, że nigdy nie byłem na takiej
głebokości ! miałem juz kilka juz awarii swoich kumpli i wiem doskonale co to
znaczy wychodzić w toni w 45 m. a co znaleść opustówkę i czuć sie bezpiecznie..
więc nie osądzajcie mnie od razu jak jakiegoś nieopowiedzialnego nurka, który
wymyśła sobie rzeczy, o których nie ma pojęcia....ba ma ..

odnośnie wypowiedzi, że jezeli byłaby juz tak opustówka to więcej osób by tam
nurkowało.. może i tak ale jak ktoś chece to i tak to zrobi bez tego tyle, że
mniej bezpiecznie..
Anton
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
czeslaw
2003-11-26 10:49:54 UTC
Permalink
szczerze? zaczynacie przynudzać, a Ty Anton jak chcesz schodzic przy opustowce
to kup line , miej wlasna i nie licz na łatwizny, badź DIR.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Anton
2003-11-26 11:34:02 UTC
Permalink
Post by czeslaw
szczerze? zaczynacie przynudzać, a Ty Anton jak chcesz schodzic przy opustowce
to kup line , miej wlasna i nie licz na łatwizny, badź DIR.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ok dzięki wam za radę.. juz myśle jak DIR'owiec.. to dobrze? :-)

p.s.
kiedyś tak zrobiłem 44 m. i potem dno bardzo łagodnie opadało i zawróciłem ...
anton
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
s***@op.pl
2003-11-26 13:40:58 UTC
Permalink
Witam wszystkich Grupowiczów.
Przykro mi ,ale uważam ,że żadna upóstówka na Hańczy nie jest potrzebna.
Pamiętam jak w tamtym roku ktoś rozciągnął linkę od kamieni do dłubanki-tej
najstarszej,przy okazji nieco ją uszkadzając, co w moim mniemaniu było aktem
wandalizmu,zwłaszcza ,że parę metrów bliżej jest blaszanka,z której bardzo
łatwo trafić na dłubanki.
A co do zaliczania głębokości ,to przyjemniej zaliczyć te 55 m "z buta",a dla
Antona daję wskazówkę.Zaczynasz od starej gruszki,która znajduje się w połowie
drogi między parkingiem Słowika i Szczerby,ściankę mijasz wąwozem,dalej na 42
m,spotykasz dwie iłowe ścianki-płyniesz między nimi,dochodzisz do grzbietu z
czerwonymi kamykami,płyniesz nim do końca i potem lekko na lewo spotykasz na 46
m korzeń w kształcie klamki{ stąd klamkowa droga},zaraz za klamką natkniesz się
na "rowy rozpaczy"-to pozostałości tych ,którzy mieli za dużo balastu,i
wreszcie dochodzisz do 55 m,gdzie znajdują się tzw.żeberka-resztki z
ogołoconego świerku.I już.Po co upóstówka.

Mariusz.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Anton
2003-11-26 14:12:30 UTC
Permalink
Post by s***@op.pl
Witam wszystkich Grupowiczów.
Przykro mi ,ale uważam ,że żadna upóstówka na Hańczy nie jest potrzebna.
Pamiętam jak w tamtym roku ktoś rozciągnął linkę od kamieni do dłubanki-tej
najstarszej,przy okazji nieco ją uszkadzając, co w moim mniemaniu było aktem
wandalizmu,zwłaszcza ,że parę metrów bliżej jest blaszanka,z której bardzo
łatwo trafić na dłubanki.
A co do zaliczania głębokości ,to przyjemniej zaliczyć te 55 m "z buta",a dla
Antona daję wskazówkę.Zaczynasz od starej gruszki,która znajduje się w połowie
drogi między parkingiem Słowika i Szczerby,ściankę mijasz wąwozem,dalej na 42
m,spotykasz dwie iłowe ścianki-płyniesz między nimi,dochodzisz do grzbietu z
czerwonymi kamykami,płyniesz nim do końca i potem lekko na lewo spotykasz na 46
m korzeń w kształcie klamki{ stąd klamkowa droga},zaraz za klamką natkniesz się
na "rowy rozpaczy"-to pozostałości tych ,którzy mieli za dużo balastu,i
wreszcie dochodzisz do 55 m,gdzie znajdują się tzw.żeberka-resztki z
ogołoconego świerku.I już.Po co upóstówka.
                                         Mariusz.
Dzięki Mario.. spróbuję w te sobotę
anton
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Martinez
2003-11-27 10:35:35 UTC
Permalink
Post by Anton
Dzięki Mario.. spróbuję w te sobotę
anton
Ja też i Remik razem zobaczymy jak będzie ! Aha Anton weź litr tego wina
własnej twojej produkcji żeby ewentualnie uczcić co nieco ! Dziewczyny będą
wracały i nie 140 kmh i nie z długimi światłami !!!!

Pozdro 600 Radoskór !

Marcin Kuboń
Zwierzak Team
Remik i Tony !
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Martinzez
2003-11-27 10:26:08 UTC
Permalink
Post by Anton
To prawda!! ja czerpię przyjemność z samego bycia pod wodą a nie z tego, ze
zobaczę cos ciekawego .. doznania wzrokowe są uboczną przyjemnością.. kiedys z
kumpem siedzieliśmy sobie 74 min. na dnie jez. Narty na glębokości ok 7-8 m na
I się z cztery razy zlałem !!!!! A 21 i 22 listopada 2003 na bałtyku to Kolega
Tony tak chciał zaliczać poniżej 40 że łapę pchał w muł!!!!!! Yha


Marcin Kuboń
Zwierzak Team
Remik i Anton !
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Bartek Kijowski
2003-11-27 23:52:51 UTC
Permalink
Kiedys byla tutaj :) http://speleo.icm.edu.pl/hancza/ton.htm

Pzdrw.
BK

Loading...