Witam!
Czyli po tym jak sie udalo nam uzgodnic,
ze kurs podstawowy w padi i cmas-ie
ma podobne standardy minimalnej praktyki
(padi 5 basenow o nie okreslonym
czasie plus 4 nurkowania o czasie 1 h 20')
(cmas 10 nurkowan o lacznym czasie 2 h)
Uzgodnilismy liczby, jednak trudno sie zgodzic z teza, ze te standardy
sa podobne:
Minimalny laczny czas nurkowan w PADI to 2/3 minimalnego lacznego czasu
w CMASie (1h20'PADI wobec 2h CMAS)
Minimalna liczba nurkowan w wodach otwartych wg PADI to 2/5 albo 1/2
tego co w CMASie (4 w PADI wobec 10 (8 w wypadku robienia czesci
basenowej) CMAS
W PADI jest 5 obligatoryjnych zajec na basenie, w CMASie zaleznie od
schematu kursu 0 albo 2. Tyle jesli chodzi o minimum, bo nieformalnym
standardem jest 8-12 zajec na basenie, czyli znowu ok. 2x wiecej niz w
PADI.
Dobre zajecia basenowe maja spora wartosc dydaktyczna, jednak zeby mozna
bylo na basenie je przeprowadzic, konieczna jest glebokosc rzedu
3.5-4.5m i cwiczenie w pelnym sprzecie (grubej piance, czy suchym
skafandrze). W praktyce tylko nieliczne baseny oferuja takie glebokosci
a wiekszosc ma glebokosc oscylujaca wokolo 2m. I chyba nie ma takiego
standardu w PADI, zeby kurs basenowy musial byc zrobiony w normalnej
grubej piance, takiej jaka pozniej uzywac sie bedzie w wodach otwartych.
Na glebokosci rzedu 2m praktycznie nie mozna albo bardzo trudno cwiczyc
to co sie wiaze ze zmianami glebokosci, zmianami plywalnosci itd. Czyli
w praktyce: mozna by nauczyc przedmuchiwania maski, mozna by nauczyc
niektorych operacji na automatach i tym podobnych skilsow, ale nie
przedmuchiwania uszu, zanurzania, wynurzania.
Mozna by nauczyc poruszania sie w wodzie w poziomie (plywania zabka,
zwrotow, plywania do tylu, innych stylow plywania do przodu) ale tego
akurat nie ma w standardzie PADI.
Czyli podsumowujac: BARDZO RZETELNIE przeprowadzony kurs PADI, na dobrym
basenie, z dobrym instruktorem, moze sie zblizyc do MINIMUM
obowiazujacego w CMAS.
Zreszta zaczelismy i skonczyc mozemy na prostym i wymiernym FAKCIE jakim
jest przestrzeganie krajowych przepisow. Standard PADI jest tak swiety,
ze nie mogliscie (jak inne organizacje) rozszerzyc go o dwa nurkowania w
wodach otwartych, tak zeby byl zgodny z obowiazujacymi przepisami.
(a instruktor w obu organizacjach moze/powinien
uczyc dluzej w zaleznosci od np.umiejetnosci
nurka) uzgodnilismy nastepna rzecz. W padi
uczymy tabel ktore maja podane wysoka maksymalna
szybkosc wynurzania a zalecamy szybkosc wynurzania
8-10 metrow na minute
Jestes pewien, tego co mowisz? Przed chwila broniles tej predkosci, a
teraz pomniejszasz jej znaczenie, tak jakby tylko w tabelach byla wpisana...
Nie zauwazasz jednak jednej ogromnej roznicy:
- ja na kursie NIE mowie, ze 4h przerwy przed lotem samolotem to wygodny
wybor dostosowany do warunkow rekreacji, tylko wrecz przeciwnie. Ty
natomiast piszesz peany na czesc 18m/min. To jest kwestia dydaktyczna:
po kursach CMAS nie wynosi sie przekonania, ze przestarzaly standard
jest bezpieczny, po kursie PADI tak.
Za chwile okaze sie, ze jak porownac standardy
to roznimy sie tylko nazwa a cala reszta zalezy
od instruktora.(no tak do konca to sie chyba nie
uda)
Otoz to: w CMASie jest ogromna zaleznosc od instruktora, ktory sam
przygotowuje wyklady, sam dobiera materialy do nich, sam wymysla
szczegolowe schematy nurkowan kursowych itd. W PADI od instruktora
zalezy znacznie mniej.
Wielokrotnie tu powtarzany byl slogan: organizacja niewazna, liczy sie
instruktor. A czy idac do McDonalda mowisz, ze restauracja niewazna,
najwazniejszy jest kucharz?
I to mi sie zawsze wydawalo dziwne.
Wszyscy ucza (ja sam tez kiedys sie
uczylem i uczylem innych) i nikt nie
widzial oryginalnej instrukcji obslugi.
(...)
Kiedy zaczelismy uzywac nowych tabel
po prostu zasady i procedury stosowane
do starych tabel zostaly przeniesione na nowe.
Sadze jednak, ze nie jest tak jak myslisz. Np. procedury awaryjne
podawane w literaturze sa specyficzne do tych tabel i roznia sie od
innych, chocby US Navy.
Bo proste pytanie dlaczego uwazasz, ze majac
literke E po dokladnie 15 minutach przerwy
nalezy przyjac dla 12 metrow 33 minutowy
dodatek czasowy a nie bardziej konserwatywny
57 minutowy.
Taka juz uroda tabeli. Dyskretne zmiany wartosci, czasem bardzo duze.
Jak pamietaj, ze chodzi tu tylko o 59 sekund watpliwosci na ktore mozna
odpowiedziec jednym: to nie apteka. Z tej armaty nie strzela sie do
komara. Tego dyskretnego przeskoku dokonujesz w 15 minucie czy w 16
minucie po nurkowaniu, zaleznie jakie przyjmiesz zasady odczytywania i tyle.
Dlaczego zlamanie rezymu predkosci wynurzania
oznacza planowanie nastepnego nurkowania jako
dluzszego o jedna dzialke tabeli a nie uznanie,
ze trzeba np.odczekac 12 godzin bo nie wiadomo
z jaka grupa powtorzeniowa sie wynurzyles.
Tamten model, jak to model neohaldanowski, w ogole nie zakladal istotnej
roli predkosci wynurzania w procesie dekompresji. Grupa powtorzeniowa
mozna okreslic na podstawie przyjetej procedury awaryjnej, czyli czas
awaryjnego nurkowania + 10 minut.
Odpowiedz bo tak mnie nauczono (nie chodzi,
ze zle tylko o watpliwosci) nie jest idealna
bo pytanie kto tak i na jakiej podstawie
zaczal uczyc. Jezeli Buhlmann z Hahn'em to OK.
Zeby bylo jasne absolutnie nie uwazam, ze podane
przez Pawla i Wlodka interpretacje sa zle. Po prostu
przypomnialem sobie dawne dyskusje z lat kiedy
mielismy mniejsze kontakty ze swiatem. Myslalem,
ze do dnia dzisiejszego ktos ta cholerna instrukcje
do tabel Buhlmann-Hahn sciagnal (kupil - cokolwiek).
Chetnie bym ja przeczytal zeby zobaczyc co z tego co
zostalo wymyslone przy przechodzeniu z tabel US
Navy na Buhlamnn'a bylo poprawne a co bylo kalka.
Po prawdzie problem jest troche akademicki z tego prostego wzgledu, ze
praktycznie ludzie szkolacy sie dzisiaj NIE NURKUJA wg tabel. Moze
rzeczywiscie czas przejsc na nowsze tabele, co zreszta juz po czesci
zrobilem, bo ucze kursantow MD.
Duzo wazniejsze jest nauczenie ludzi ogolnych zasad bezpiecznego
wykonywania dekompresji, ktore sie stosuje zarowno wtedy gdy sie
korzysta z decoplanera i rantajmu, komputera nurkowego czy tabel. Czyli
wlasnie: ograniczenie predkosci wynurzania, stosowanie deepstopow,
stosowanie przystankow bezpieczenstwa itd.
Takich pytan jest wiecej.
Np. porownajmy 3 nurkowania
60' 12 metrow
9' 45 metrow
9' 60 metrow
po kazdym nurkowaniu znajdujemy sie w grupie E
teraz wykonajmy 12' przerwe
dla glebokosc
12 metrow dodaj 57'
45 metrow dodaj 11'
60 metrow dodaj 8'
Czyli dodatki czasowe sa w dwoch wypadkach
(12 i 60 metrow) krotsze (to naturalne po
przerwie powierzchniowej) a w jednym wypadku
(45 metrow) dluzsze od czasu poprzedniego
nurkowania. Tu znowu absolutnie nie uwazam, ze
tabela jest zla. Problem opisany powyzej
najprawdopodobniej wynika z proby ujecia w paru
linijkach danych z obliczen i tak to akurat wyszlo.
Wyjasnienie jest banalnie proste: literke E dostajesz zarowno po
nurkowaniu 9' jak i 15' na 45m. W tym drugim przypadku wszystko sie
zgadza, a to on jest tu determinujacy.
Po prostu ciekawia mnie odpowiedzi i myslalem,
ze dowiem sie na jakiej podstawie te
odpowiedzi sa udzielane.
Zawsze mozna oczywiscie policzyc czysty algorytm
ale tabele to nie sa czyste algorytmy tyko procedury
oparte na algorytmach i na doswiadczeniu ich
tworcow. Bez wiedzy o ich podejsciu do procedur
wymyslanie ich samemu wydaje mi sie watpliwe.
Nie demonizujmy tego, czym sa tabele. W wiekszosci wypadkow sa to po
prostu skwantowane i stabelaryzowane dekompresje wynikajace z danego
modelu dekompresyjnego i to mozna policzyc sobie samemu wykorzystujac
fakt, ze modele dekompresyjne sa opisane i dostepne. Ten sam (lub z
drobnymi modyfikacjami) model moze sluzyc do zapisania pctowego
decoplanera, co zrobienia tabel. I tak jest wlasnie w przypadku tabel BH.
Post by PaweÅ PorÄbaOczywiscie akurat w sprawach dekompresji
podejscie tradycyjne ma swoje zalety.
Jakie zalety?
Potwierdzenie procedur praktyka na nas czyli
milionach nurkow na calym swiecie.
(...)
Z posrod ktorych pewna czesc miala takie czy inne, kliniczne lub
subkliniczne objawy choroby dekompresyjnej, mimo stosowania tych tabel i
tradycyjnych procedur. Mimo tego, ze przy pewnych profilach subkliniczne
objawy byly raczej regula niz wyjatkiem, tak?
Kazdy z nas musi wybierac wedle jakich
procedur chce nurkowac.
(...)
Ale co sie kryje za tym calym gadaniem o wybieraniu procedur? Chcesz
przez to wszystko powiedziec, ze instruktor jest niepotrzebny, gdyz
kazdy jest wolnym czlowiekiem i moze sobie robic co chce? Owszem, moze
robic, ale rola instruktora jest nauczyc nurka bezpiecznych procedur
zgodnie z aktualnym stanem wiedzy.
dla tych co lubia tabele potwierdzone wieloma
badaniami dopplerowskimi i oparte o troche nowsze
podejscie sa np. RDP PADI
Wybacz, ale jakos nie mam zaufania do tabel ktore zakladaja lamanie
obowiazujacych obecnie standardow bezpiecznej dekompresji i sa
potwierdzone przez organizacje, ktora potrafi sobie ZALATWIC ominiecie
przepisow bezpieczenstwa obowiazujacych w danym kraju.
(oraz potwierdzone przez iles milionow ludzi
wykonujacych na nich swoje nurkowania - teraz
coraz mniej bo komputery wypieraja tabele)
Chyba przespales fakt, ze tabele od dawna juz przeszly do lamusa... ile
% nurkowan jest wykonywanych wg tabel? Chocby w ramach PADI? Zapewne te
tabele utrzymuja sie tak dlugo wlasnie dla tego, ze prawie nikt nie
stosuje sie do ryzykownych regul w nich zapisanych.
i pewnie inne tabele, dla tych co lubia
eksperymentowac modele np.GUE.
Akurat modele GUE sa bardzo zachowawcze, wiec trudno tu mowic o
eksperymentowaniu.
Podoba mi sie podejscie z ktorego wynika nie,
ze Haldan sie mylil tylko, (...)
Ale Haldan sie mylil. Przyjal bledne zalozenie podstawowe w swoim modelu
dekompresyjnym, zalozenie ze na pecherzyk gazu w tkance dziala sila
napiecia powierzchniowego wywolana przez elektrostatyczne oddzialywanie
ze soba polarnych czasteczek wody. To zalozenie okazalo sie nie byc
prawdziwe, gdyz pecherzyki gazu w tkankach sa otoczone ekranujaca
ladunki warstwa czasteczek polarnych na jednym koncu i niepolarnych na
drugim, takich jak kwasy tluszczowe i wiele innych obecnych w tkankach.
ze Haldan, Workman, Buhlamnn, Spencer, Wienke to
podobni wspaniali goscie ktorzy pchali nam wiedze
do przodu.
Oczywiscie pchnal wiedze i nurkowanie do przodu. Tak samo jak Newton
pchnal fizyke do przodu, mimo, ze przyjal bledne zalozenia.
I tym z przodu i tym z tylu nalezy sie szacunek.
A ktoz odmawia Haldanowi czy Newtonowi szacunku? Ale wiedza poszla dalej
i szacunek to jedno, a wlasne zycie i zdrowie to drugie.
Jezeli uwazasz, ze masz narzedzia do
oceniania postepu w dziedzinie dekompresji
to super.
Znowu probujesz demagogicznych sztuczek.
Wyjasnijmy to sobie: ja ani nie tworze nowych modeli dekompresyjnych ani
ich nie testuje.
Mam natomiast narzedzia do sprawdzenia, jak poszczegolne implementacje
dekompresji w praktyce, maja sie do roznych modeli dekompresyjnych.
W szczegolnosci moge sprawdzic jak dziala Twoja arbitralnie przyjeta
zasada, ze robisz sobie deep stopa w 2/3 glebokosci, moge sobie
przetestowac deep stopy Pyle'a, itd.
Ja takich narzedzi nie mam.
To popros Kinge, ona ma. Wyslalem jej moj program ktory to liczy i
pokazuje na wykresie wtedy gdy pisala swoja prace magiczna. Popatrzysz i
zrozumiesz w czym metody GUE sa lepsze od metod ktore Ty proponujesz
(czy to sa metody TecReca?).
Moim zdaniem ma je DAN, ludzie ktorzy
pracuja w laboratoriach, organizacje
szkoleniowe poprzez np. analize wypadkow
lub ich braku.
Owszem. Oni maja albo przynajmniej powinni miec.
Post by PaweÅ PorÄbaNie wierze w przestarzale tabele ani
przestarzale komputery nurkowe.
Wszystkie one opieraja sie o bledne
zalozenia podstawowe co do warunkow
powstawania i istnienia pecherzyka
gazowego w organizmie czlowieka.
Dotyczy to tak samo tabel BH, RDP, jak i
komputerow z rzekomo wbudowanym
RGBMem o ktorych pisales dalej.
Oczywiscie tak mozna o wszystkim.
Mnie podoba sie styl w jakim Wienke
(ten od RGBM) pisze o sprawach dekompresji.
A co to ma do rzeczy? Wienke na pewno wie wystarczajaco duzo o tym, zeby
stworzyc dobry model i dobry algorytm. I ten algorytm jest dostepny
chocby w takich decoplanerach jak GAP czy ABYS.
A teraz proponuje Ci wygenerowac sobie profili dekompresyjny za pomoca
np. RGBMu z GAP-a i porownac go z takim ktory wygeneruje komputer maresa
czy suunto. Roznica bedzie kolosalna...
Gosc wyglada na takiego co wie co
pisze i jest wiarygodny.
Skoro tak uwazasz, to czemu nurkujesz wg zasad ktore sa sprzeczne z
modelami Wienke'go?
Zreszta nie mnie to oceniac, tak na powaznie.
Jestem tylko balgochwalczym odbiorca jego
ksiazki. Oczywiscie mozna twierdzic, ze
pozwolil Suunto i Maresowi oklamywac swoich
uzytkownikow i pomimo tego, ze w instrukcjach
obslugi pada okreslenie algorytm RGBM
Wienkie'go to tak naprawde tam w srodku
jest siano.
Tak wlasnie jest. Algorytmy suunto sa dobrze opisane i w istocie nie ma
w nich nic innego, jak zwykly algorytm neohaldanowski z dodanymi trzema
poprawkami (karami) wynikajacymi po czesci z RGBM. Opisu siana zawartego
w maresie nie czytalem, natomiast profile wygenerowane przez ten
komputer tez znacznie odbiegaja od tych wygenerowanych przez pelny RGBM.
Podsumowujac: jaka czesc RGBM trzeba zaimplementowac w komputerze, zeby
twierdzic, ze komputer zawiera algorytm RGBM? Czy wystarczy, ze komputer
"karze" za przekroczenie predkosci wynurzania i nurkowania powtorzeniowe?
Jezeli sie wierzy, ze padi oszukuje wszystkich
to czemu nie Wienke (przeciez na pewno wzial za
algorytm pieniadze). Chyba jednak nie twierdzisz,
ze Mares i Suunto podaje w instrukcji obslugi
nazwisko Wienkiego bez jego wiedzy i zgody.
Czyli jednak oszukuje nas nurkow, sam Wienke.
Moze mu o tych swoich przemysleniach
napiszesz a potem opublikujesz jego odpowiedz na liscie.
Chyba, ze w ogole uwazasz model rgbm za oszustwo.
Uwazam, ze pomiedzy pelnym RGBMem zawartym w decoplanerach a RGBMem
zawartym w komputerach nurkowych, jest roznica tak ogromna, ze trudno
mowic, ze to jest to samo. Skoro Wienke zgadza sie sprzedawac nazwe RGBM
do okreslenia drobnych poprawek, ktore lataja tylko niektore dziury
starych algorytmow, to jego sprawa, zreszta tez nic zlego. Dzieki temu
zarabia jakies konkretne pieniadze za swoje badania. Ale traktujac te
poprawki jak RGBM slizgasz sie tylko po powierzchownych wlasciwosciach
nazw i praw autorskich, a nie zblizasz do istoty rzeczy.
Zdecydowanie jest tak jak piszesz. Place
rowniez skladke do DAN, place jeszcze
skladke do PADI jako centrum nurkowe,
place rowniez skladke do organizacji EFR.
Jak przychodzi koniec roku to place sporo.
Jednak z PADI dostaje co 4 miesiace najnowsze
informacje na tematy procedur i bezpieczenstwa,
podobnie z EFR. Dan takze wysyla mi cztery razy
do roku najnowsze informacje o ich badaniach.
Oczywiscie, to sa cenne mozliwosci, jednak jak napisales: placisz za nie
calkiem sporo a dostajesz informacje wybrane tendencyjnie. Oczywiscie
mozesz placic wlasnie wiele roznych skladek i dostawac informacje z
PADI, DAN, EFR, potem sobie probowac uzgodnic miedzy nimi jakis
konsensus...
Skladka za centrum umozliwia mi certyfikowanie
ludzi przez internet co znacznie przyspiesza
procedury a wiadomo jak szybko chce otrzymac
plastik po kursie kazdy nurek.
W CMASie jest znacznie szybciej: po kursie uprawnienia sa natychmiast
wstemplowywane do ksiazeczki i wcale nie trzeba czekac.
Od jakiegos czasu mam w cenie oplat reklame
centrum w Wielkim Blekicie. Czy to jest
warte placonych pieniedzy.
Calkiem sprytna rzecz.
Moim zdaniem i nurkow ktorych szkole- tak,
twoim i pewnie nurkow ktorych ty szkolisz-
nie i super na tym wlasnie polega wolnosc.
Mylisz sie. Ja nie twierdze, ze to nie jest warte tych pieniedzy. Jesli
Ci sie interes kreci, to widocznie jest warte. Twierdze natomiast, ze
zarzuty przeciwko CMASowi ktore tu padaja, zarzuty, ze CMAS daje za malo
materialow, ze standardy sa za ubogie itd - te zarzuty sa zupelnie nie
trafione, gdyz za te pieniadze ktore Ty wydajesz na plaskiki, piki,
skladki itd, mozna zakupic bardzo dobre materialy, w dodatku aktualne i
dostosowane do lokalnych warunkow.
Na przyklad dzieki DAN-owi (...)
Skup sie. Mowimy nie o DANie, EFRze, ale o szkoleniu nurkowym.
PADI mnie nauczylo (7 lat temu) czemu przy
nauce kontrolowanego wynurzenia awaryjnego
(uczymy tego w padi na kursie owd) nurek nie
powinien wyciagac automatu z ust.
W internecie latwo znalezc informacje o ktorych
sie wie, ze istnieja. Inne trudniej.
Ale tu dochodzimy do sedna sprawy: te informacje ktore dostajesz od PADI
musisz jeszcze zrozumiec. Jest oczywiste, ze przy czyms takim jak ESA,
ktorej uczysz na kursach OWD automat powinien byc w buzi. Tylko oswiec
mnie, jesli jest inaczej: na czym polega to, ze ESA jest "kontrolowanym
wynurzeniem"? Na czym polega kontrola w takim wynurzeniu? Jaka jest
zachowana predkosc wynurzania? ESA ktora znam i ktorej ucze kursantow
polega na zrzuceniu balastu i wynurzeniu z wydechem i zmiana pozycji tak
aby ewentualnie spowolnic wynurzanie na ostatnich metrach.
Ja rowniez przy tym cwiczeniu kaze trzymac kursantom automat w ustach.
Jednak Ty mylisz cwiczenie ESA z wynurzeniem na wyplutym ustniku ktore
jest cwiczone na wyzszych kursach w CMASie. To cwiczenie polega na w
pelni kontrolowanym wynurzeniu, bez zrzucenia balastu, z uzyciem
kamizelki i zachowaniem predkosci wynurzania nie wiekszej niz 10m/min.
Po wycwiczeniu takiej umiejetnosci, wyjecie ustnika nie ma wiekszego
znaczenia. Nie jest to tez bardziej niebezpieczne niz ESA, gdyz kursant
jest przy tym cwiczeniu caly czas bezposrednio asekurowany przez
instruktora, co przy ESA nie jest do konca mozliwe chocby ze wzgledu na
tempo wynurzania.
Nie wygody. Prymat przyjemnosci. Uzywam
komputera nurkowego bo miedzy innymi
pozwala mi na zmienna predkosc wynurzania
(najlepiej w granicach 0-10 metrow).
Oki, nie zalapalem, ze chodzi Ci o uzywanie komputera. Tak, ok, komputer
daje taka mozliwosc. Albo wlasciwie: dawalby, gdyby mial wbudowany jakis
sensowny nowoczesny algorytm. Na szczescie komputer mozna "latac"
wykorzystujac go jako wskaznik nasycenia tkanek i projektujac
dekompresje w glowie. Wtedy tez nurkowanie jest swobodne.
Lubie nurkowanie swobodne i chetnie odetchnalem
po tym jak przeszlismy z tabel Buhlmann'a na
komputery. Jezeli wolisz takie proste
nurkowania liczyc i planowac az z taka precyzja
a potem nurkowac na tabele to super.
Nie wole. Ja prawie wszystkie nurkowania licze wg MD/RD albo komputera
do ktorego dodaje poprawki wynikajace z postepu wiedzy w dziedzinie
dekompresji.
(...)
Technika jest aby z niej korzystac dajac sobie
wiecej czasu na fascynacje czyms pieknym pod
woda lub aby miec wolna glowe do rozwiazywania
problemow ktore ciagle rozwiazujemy duzo lepiej
niz komputery np. ocenie zmieniajacych sie warunkow
czy zachowania swojego lub partnera. Nie mam zamiaru
scigac sie z najprostszym kalkulatorem w liczeniu
algorytmow a wygram z najlepszym komputerem ocene
wplywu zmiany predkosci pradu na dalszy plan
nurkowania mojego i moich partnerow.
Bardzo slusznie, wiec gdyby byly takie komputery (i byloby na nie mnie
stac) ktore licza sensownie dekompresje wg nowoczesnych algorytmow, to w
pelni bym sie z Toba zgodzil.
Jednak takich nie ma. Ty sam "poprawiasz" swoj komputer (moim zdaniem
bardzo nieudolnie) dodajac deepstopa w 2/3 glebokosci, ja poprawiam
inaczej, nie waham sie tez nurkowac z digitalem czy w trybie gauge,
wyliczajac sobie inaczej plan dekompresji.
Post by PaweÅ PorÄbaTo znaczy co? Mozecie odstapic od standardu?
Pawel, prosze cie skad ci przychodza do glowy
takie pomysly. Kazdy z nas (instruktorow padi,
z tego co pamietam w cmasie tez) ma obowiazek
zrealizowac okreslone standardy. (...)
Dokladnie.
Kwestia tylko, jak bardzo dokladnie ten standard jest zdefiniowany i czy
nie hamuje rozwoju.
Jasne jest na przyklad, ze jezeli instruktor
jakiejs organizacji szkolac zgodnie z jej standardami
to ubezpieczenie np. DAN go obejmuje. Ciekawe jednak
jezeli szkoli zgodnie ze standardami innymi ktore
np. poznal w Internecie. Co na to DAN. Ja sie
pytam powaznie.
Nie wiem. Dlatego nie jestem instruktorem PADI, bo ten standard
musialbym lamac w wielu punktach, zeby byc w zgodzie z moim sumieniem.
Standardu CMAS lamac nie musze.
Idealnie. To opisz przebieg takiego nurkowania
i kazdy sobie wybierze co woli.
39m 7',
pierwszy przystanek 1' na 21m,
potem:
1' 18m
1' 15m
1' 12m
1' 9m
3' 6m
Tu pewne wyjasnienie. Podawane wartosci
(przez Pawla) to nie sa wartosci w jego
organizmie po nurkowaniu ani w organizmie
zadnego nurka tylko wartosci w teoretycznym
modelu.
Ktory modeluje wlasnie moj organizm, tak jak i organizmy innych nurkow.
Podobnie jak kiedy nurkujemy na RDP to
mozna podac, ze odsycenie jest 2 razy
szybsze po danej przerwie powierzchniowej.
Nie, tu nie ma zadnego podobienstwa. Ja mowie o modelu organizmu, jakim
jest np. ZHL16 ktorego tu uzylem, a Ty mowisz o tabelach, ktore nie sa
zadnym modelem, tylko regula prowadzenia dekompresji.
Ale to oczywiscie nie znaczy, ze jak mam
w kieszeni RDP to sie dwa razy szybciej
odsycam tylko to, ze model przy okreslonych
zalozeniach uznaje nas za dwukrotnie szybciej
odsyconych (czyli w modelu mamy tyle azotu jak
bysmy odsycali sie dwa razy dluzej w stosunku
do innych tabel).
Widac te tabele sa bardzo ryzykowne w porownaniu do innych tabel.
Ale nie o tym mowa.
Model nasycania tkanek gazem obojetnym na ktorym sie oparlem, nie budzi
wiekszych kontrowersji. Scisle rzecz biorac mam na mysli cala klase
modeli, gdyz wyniki nie beda sie roznily w sposob istotny jesli uzyjemy
zamiast ZHL16 jakiegos innego modelu tego typu, np. modelu Workmana.
Taki model jest uzyty w znakomitej wiekszosci komputerow nurkowych, jest
uzyty do generowania znakomitej wiekszosci tabel, jest uzyty w
wiekszosci algorytmow dekompresyjnych lacznie z RGBMem.
Co sie dzieje dokladnie w organizmie tego niestety
nie wiemy. Napisz co sie dzieje przy takim nurkowaniu
jak ty proponujesz w szybkich a co w wolnych teoretycznych
tkankach.
Zacznijmy od nurkowania o ktorym Ty pisales. Zbyt wczesnie zrobiony deep
stop powoduje, ze w pierwszej fazie wynurzania, pomiedzy 39 a 26m
przesycenia nie wystepuja wcale. Podczas odbywania deepstopu nasycasz
dodatkowo swoje szybkie, srednie i wolne tkanki azotem. (Wszystkie poza
najszybsza tkanka, ktora sie nieznacznie odsyca).
W fazie wynurzania z 26 do 6m z kolei przesycenia sa bardzo duze,
przekraczaja 1.1ata w tkance 1 (najszybszej), sa duze w tkance 2,
dopiero w 3 i 4 sa mniejsze niz 0.6ata, w kolejnych tkankach przesycenia
nie wystepuja.
Po 60' nurkowania na glebokosci 6m wynurzysz sie z nieznacznie
przesyconymi tkankami od 1 do 12, czyli szybkimi i srednimi, chyba ze
zastosujesz powolne wynurzanie przez 3' z 6m do 0m, wtedy wynurzysz sie
bez przesyconej tkanki 1.
Gdybys ten deepstop przeniosl na glebokosc 21m, tak jak to ja proponuje,
w pierwszej fazie wynurzania nadal nie wystapilyby przesycenia,
natomiast na tym przystanku nie nasycaly by sie pierwsze dwie tkanki
(szybkie), odsycenie pierwszej byloby wieksze niz w Twoim sposobie,
nasycenie kolejnych od 2 do 16, mniejsze niz w Twoim sposobie.
To wszystko niezaleznie od niuansow modelu ktorym sie poslugujemy
przemawia na korzysc deepstopa na glebokosci 21m (2/3 cisnienia) a nie
26m (2/3 glebokosci).
Ja oczywiscie zaproponowalbym inne rozwiazanie: od glebokosci 21m co 3
metry jednominutowy przystanek az do glebokosci 6m, gdzie przystanek
wynioslby 3'. Porownuje wiec co bedzie w tkankach po zastosowaniu
Twojego i mojego planu wynurzenia po tych trzech minutach na 6m (w obu
przypadkach). Czyli Twoj plan wyglada tak:
39m 7'
26m 2'
6m 3'
moj zas:
39m 7'
21m 1'
18m 1'
15m 1'
12m 1'
9m 1'
6m 3'
W tkankach 1-5 po wynurzeniu Twoim sposobem nasycenie azotem bedzie
wieksze (np w tkance 2 2.134ata u Ciebie i 1.857ata u mnie).
W pozostalych tkankach roznice beda znikomo male, w tkance 6 wypada na
korzysc Twojego wynurzenia, jednak roznica dotyczy czwartego miejsca po
przecinku, gdyz wg Twojego wynurzenia cisnienie azotu wyniesie 1.325ata
a wg mojego 1.330ata.
Najwieksza roznica na korzysc Twojego modelu wystapi w tkance 8, 1.081
vs 1.090, w kolejnych tkankach bedzie malala.
Czyli podsumowujac: wynurzenie Twoim sposobem spowoduje prawie
dwukrotnie wieksze maksymalne przesycenia w porownaniu do wynurzenia
moim sposobem (1.12 ata vs 0.61ata). Przesycenia te wystapia u Ciebie w
drugiej fazie wynurzania, pomiedzy 26 a 6m.
Na koniec wynurzania mierzony jako odbycie 3' na 6m nasycenie szybkich i
czesci srednich tkanek u Twojego kursanta bedzie znaczaco wieksze niz u
mojego (o ok. 15% w przypadku tkanek 1 i 2), natomiast nasycenie tkanek
od 6 do 16 bedzie u mojego kursanta znikomo (mniej niz o 1%) wieksze niz
u Twojego, w wiekszosci tych tkanek znacznie mniejsze niz 1%, a to jest
praktycznie bez znaczenia dla fizjologii. Co wiecej, jesli teraz nasi
kursanci pozostana na tej glebokosci przez godzine jak proponowales,
roznice praktycznie znikna.
Tak jak Pawel napisales pare postow
temu, ze padi sobie zalatwilo (rozumiem
sugerowalo to cos niezgodnego z prawem)
zgodnosc programow szkolenia z poprzednim
rozporzadzeniem w ministerstwie. Problem
polega na tym, ze nie wiesz jak jest (tak
samo jak w wielu innych miejscach) ale piszesz bo......
no wlasnie czemu piszesz nie prawde.
Chwileczke, jak to nieprawde? Rozporzadzenie dawalo jasny i prosty
wymog: kurs podstawowy, dajacy uprawnienia do samodzielnego nurkowania
MUSIAL zawierac szesc nurkowan w wodach otwartych.
Program kursu OWD PADI w sposob jasny i oczywisty tego wymogu NIE
SPELNIAL ani nie spelnia. NIE WIEM W JAKI SPOSOB PADI sobie zalatwilo
zalatwienie programu mimo ewidentnej niezgodnosci z ustawa, ale sobie to
zalatwilo. Jesli potrzebujesz jakies persony zeby ta sprawe wyjasnic,
przyjmij ze mowie to ja.
--
pozdrawiam
Pawel Poreba
http://www.nurkowanie.nekton.com.pl