Post by Tomasz Weso³owskiPanowie
Piszecie o nurkowamiu w Grecji rzeczy ,które były aktualne do początku 2004
r .
Pływałem w tym roku w Grecji jachtem , nurkowałem ze sprzętem który
przywiozłem z Polski samolotem,butle brałem z bazy nurkowej.
Prawda jest taka ,że na początku 2004 r. zmieniły się przepisy odnośnie
swobodnego nurkowania -wygasły prawdopodobnie okresy przejściowe jakie
wynegocjowała Grecja przy wchodzeniu do Uni E. (...)
Witam serdecznie,
Cos sie zmienilo w przepisach od poczatku 2004 r, jednak nadal nie wolno
nurkowac bez zezwolenia. Strefy, o ktorych wspominasz, gdzie mozna nurkowac
sa wyznaczone od 1995 roku co roku dochodza 1-2 miejsca i stad te zmiany.
Natabene greckie centra nurkowe musza placic spore pieniazki za pozwolenia
na nurkowania w tych miejscach i spotkalem sie z sytuacja gdzie co roku jest
poszerzana oferta miejsc nurkowych poprzez inwestycje centrow w pozwolenia
na nowe miejsca. Z tego co sie orientuje pozwolenie takie mozna otrzymac,
nie korzystajac z uslug lokalnego centrum nurkowego, w lokalnej jednostce
policji portowej. Niestety znajac grecka biurokracje (nasza jej dorownuje
;-) mozna poczekac na takie pozwolenie... no i nie wiem ile to kosztuje.
Co do swobody nurkowania ze sprzetem z prywatnej lodzi, nie dalej jak we
wrzesniu bylem swiadkiem rewizji i "zabezpieczenia" sprzetu przez policje
portowa na KOS, a wlasciwie w wyznaczonym do nurkowania terenie okolicach
wyspy Kalymnos. Tyle o swobodzie nurkowania... Moze Twoje nurkowania w
zwiazku z pozyczeniem butli, odbywaly sie w ramach pozwolenia cetrum
nurkowego od ktorego je pozyczyliscie/nabiliscie, lub poprostu nie nakryla
Was policja portowa ;-). Pamietajmy, ze do ustaw sa szczegolowe
rozporzadzenia, ktore ja nieco zmieniaja ;-)
Mozna sie oburzac na takie restrykcyjne przepisy dotyczace nurkowania w
Grecji, co i ja robilem i robia takze centra nurkowe, ktorym psuja one
biznes. Ale z drugiej strony porozmawialem w zeszlym roku z kilkoma
nurkujacymi profesorami i doktorantami znanych greckich uniwersytetow,
wydzialow archeologii i historii, i uswiadomili mi pewne fakty z ktorymi sie
nie moglem nie zgodzic.. Poprostu zanim zostaly wprowadzone te przepisy,
zabytki bezpowrotnie byly w niekontrolowany i masowy sposob wyworzone poza
granice, poprzez wszelkiego rodzaju domoroslych archeologow- kolekcjonerow,
glownie poprzez wydobycie ich z prywatnych jachtow. Niestety przy olbrzymiej
ilosci jednostek zeglujacych na wodach greckich, nikt nie byl wstanie
zatrzymac tego procederu. Ile warte sa na rynku i jaka jest w zwiazku z tym
pokusa wyciagniecia zabytkow lezacych sobie bezpansko na dnie, nie trzeba
chyba dodawac.
Co do krajobrazow podwodnych w Grecji, nie moge sie dokonca zgodzic panie
Tomaszu. Wszystko zalezy gdzie sie nurkuje... Np. w wodach przybrzeznych
niestety panuje swoboda polowac z kusza w abc, co w Grecji jest sportem
narodowym, a przyczynia sie do wyeliminowania duzych osobnikow. Sa piekne
miejsca, jaskinie, oraz rafy z duza ilosca ryb, trzeba wiedziec jednak
gdzie... a jesli sie nie korzysta z uslug lokalnych przewodnikow, mozna
dlugo szukac :-) No i jest jeszcze pytanie czego sie oczekuje od nurkowania.
Znam kilku nurkow, ktorzy po nurkowaniu w Grecji, Turcji czy Chorwacji
wychodzili zniesmaczeni. Po moim pytaniu : dalczego ? Padaly rozne
odpowiedzi zwykle: nie widzialem(lam) rekina, delfina, zolwia morskiego, te
koralowce jakies takie malo kolorowe itp. Mimo, ze nurkowalem w wielu
roznych i ciekawych akwenach m.in M.Czerwonym, Oceanie Indyjskim,
M.Libijskim itd itd, wracam czesto do Grecji oraz Turcji i robie tam sporo
ponad 6 nurkowan rocznie, znajdujac cos ciekawego dla siebie :-) BTW w tym
roku wyskoczylem z Kos na 2 dni w odwiedziny do mojego przyjaciela
instruktora po tureckiej stronie, w obnurkowanym przeze mnie dokladnie
Bodrum. I mimo ze znam te wody bardzo dokladnie, to co udalo nam sie zrobic
zaskoczylo mnie zupelnie, mielismy razem chyba najlepsze, prawie magiczne
nurkowanie w mojej podwodnej "karierze".
pozdrawiam goraco
Miron Kozlowski
--
http://republika.pl/mironx